środa, 3 października 2012

gdzieś na uboczu- Przejście

i na uboczu wielkie Przejścia się zdarzają... Tym razem było to Przejście dookoła Kotliny Jeleniogórskiej im. Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza. Przejście ma na celu upamiętnienie dwóch ratowników Grupy Karkonoskiej GOPR: Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza. Zgineli oni w lawinie w Kotle Małego Stawu 8 lutego 2005, będąc na służbie. Daniel był inicjatorem I Przejścia - wraz z 2 kolegami z GOPRu wyruszył na trasę w 2004 roku. Niestety nie dane mu było spróbować jeszcze raz... Trasa długości 145 km wiedzie przez Karkonosze, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie i Góry Izerskie. Czas wyznaczony na pokonanie tej wędrówki to 48 godzin (non-stop), a jedyny "środek transportu" to własne nogi. Całe wyposażenie jest niesione przez Uczestników na własnych plecach Z informacji na stronie http://www.przejsciekotliny.org/: Wśród tych osób znalazło się 66 kobiet. Pierwszy do mety dotarł po 19 godzianch i 55 minutach, co jest nieoficjalnym rekordem na tej trasie. Ostatecznie w limicie czasu zmieściło się 195 osób, a wśród nich 23 panie. Procentowo wygląda to tak, że ukończyło aż 47% startujacych co też jest swoistym rekordem na tej arcytrudnej trasie. Wśród pań ukończyło 35% spośród startujących. Te bardzo wysokie statystyki procentowe świadczą o coraz lepszym przygotowaniu uczestników - zarówno kondycyjnym, logistycznym jak i orientacyjnym. Bo co by nie powiedziec - są na trasie miejsca gdzie trzeba się dobrze orientowac ;) Tym o to sposobem długo oczekiwane Przejście Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej im Daniela Ważyńskiego i Mateusza Hryncewicza uznajemy za zakończone. Na trasę weszłyśmy bez zapowiedzi i przygotowania (w kaloszach...), ale miło witałyśmy spotykanych uczestników. Ograniczyłyśmy się do fragmentu gór Kaczawskich :) Wyścigi nie- góry tak!
powyżej miejsce, gdzie chętnie podamy ciepłe i zimne napoje, a także coś do jedzenia podzcas Przejścia :)
bo są trasy i miejsca, których strzegą Anioły... Oby jak najwięcej!